A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.
Mikołaj Rej
Polska Branża IT jest pełna angielskojęzycznych wtrąceń, oraz całej masy technicznego polingliszu jak i kolorowej kakofonii brzmień typu ążular czy kułełe. Angielski to współczesna łacina, za którą Rej nie przepadał, bo jej wymowa kojarzyła mu się z gęganiem gęsi. To ciekawe, bo w branży IT też występują pewne skojarzenia z ptactwem, ale krążą zdecydowanie wokół 🦃 Indyków. XD
A gdyby tak raz na zawszę pozbyć się z naszej mowy tych zagranicznych określeń i zastąpić je na stałe naszymi krajowymi, które wcale nie muszą być gorsze? Oto propozycja naszego krajowego SŁOWNIKA BRANŻY TI.
mouse – ręczny manipulator stołokulotoczny
cursor – migawka pozycjowskaźnika
cancel – poniechaj
interface – międzymordzie
CD – płaskokrążek lustronumeryczny
joystick – manipulator uchylnostycznozwrotny / patyk rozkoszy
timeout – niedoczas
it’s not a bug, it’s a feature – zaś nie robactwo, acz cecha to
debugger – odpluskiwacz
kernel panic – popłoch jądra
scrum master – mistrz młyna
release – wypust
BSOD – błękitny obraz przemijania
lazy loading – gnuśne ładowanie
MySQL deamon – szatan z siódmej klasy
INNE Z TEGO BRANCHA
Programiści 15K za Twoje podatki, czyli państwowy software house.
9 najmniej pomysłowych nazw software houseów w Polsce.
Dlaczego się udało. Filozofia i strategie twórcy Comarchu. Recenzja książki na podstawie okładki, bez czytania.