Problemy Polskiej Branży IT 🥟🇵🇱

💬 "Każdego specjalistę da się zastąpić skończoną liczbą stażystów." – czyli pierwszy nolife-stylowy portal, którego nikt nie potrzebuje.

Rafał Olbiński czyli człowiek, który pokolorował Filipiaka.

Rafał Olbiński? A w czym on programuje? Takie nazwisko zapewne nic Ci nie mówi, a czy w ogóle powinno? Jakie jest jego związek (przypadkowy?) z Polską Branżą IT i naszym ulubionym Prezesem Profesorem? Czytaj dalej a dowiesz się tego wszystkiego.

Duże wrażenie — ale już artystyczne — robi obejmujące wiele pięter malowidło Rafała Olbińskiego na ścianie wewnątrz budynku, w którym pracuje m.in. zarząd spółki.

Puls Biznesu – “Wizja firmy globalnej”

Najbardziej bajeranckie biuro w Polsce ma prof. Janusz Filipiak, prezes i główny akcjonariusz informatycznej spółki Comarch. Swojego Rolls Royce’a parkuje w garażu podziemnym i wjeżdża windą do tak zwanej „części profesorskiej” kompleksu biurowców krakowskiej firmy. Niczym na gali Oskarów przechodzi po grubym czerwonym, dywanie do przeszklonej windy, która wywozi go na wyższe piętro gabinetowe. Jadąc może podziwiać 7-8 metrowej wielkości mural pędzla Rafała Olbińskiego.

naTemat – “Czerwony dywan, 6 słoni na szczęście, złote ściany. Jak pracują polscy najbogatsi? Oto gabinety miliarderów”

Rafał Olbiński to światowej sławy grafik i plakacista z Kielc mieszkający w Nowym Jorku. Przedstawiciel tzw. polskiej szkoły plakatu. Jak oznajmiono podczas gali otwarcia Centrum Szkoleniowo-Konferencyjnego w biurowcu SSE4 w siedzibie Comarchu w Krakowie, Pan Rafał zrealizował w tym budynku dwa wielkoformatowe murale (8,5x28m i 11,5×6,5m) które skomponował na specjalne zamówienie Profesora.

Gdy zlecałem tę pracę, a znaliśmy się osobiście, Rafał Olbiński zapytał, jaka jest moja wizja Comarchu. Powiedziałem, że budujemy firmę globalną, firmę wiedzy. Starał się to przedstawić. Co ważne, choć niewiele osób to zauważa, to przedstawiona na malowidle głowa kobiety dmuchającej balon. Dzieło powstawało niedługo po pęknięciu „bańki internetowej”. Czyli artysta w dziele zawarł jakby przestrogę, że wizja wizją, ale trzeba uważać, aby nie przeszarżować — opowiada prof. Janusz Filipiak.

Puls Biznesu – “Wizja firmy globalnej”

Po raz kolejny widzimy jak Profesor, człowiek z klasą i wysoką wrażliwością artystyczną, filantrop i mecenas sztuki przybliża mi i Tobie dzieła wybitnych twórców, tym razem takiego kalibru jak Olbiński. Profesor mógł tam powiesić cokolwiek, albo w ogóle mógł tam nic nie wieszać, jednak zdecydował się aby dać nam możliwość obcowania ze sztuką światowej klasy. Po raz kolejny okazał się wielkim człowiekiem. 👏👏👏 Polska Branża IT po raz kolejny wiele Panu zawdzięcza. Dziękuję 🙏

Moim zdaniem pierwszy z obrazów w rozmiarze 11,5×6,5m metrów to silna inspiracja obrazem z 2000 roku zatytułowanym “Rekonstrukcja snu”. Jak mawiają eksperci, praca jest utrzymana w surrealistycznej konwencji realizmu magicznego.

Rafał Olbiński – “Rekonstrukcja snu”

Dodatkowo znajdujemy nawiązania do innych prac jak “Ukrywanie dogmatycznych opinii“, “Milcząca spowiedź” oraz takiego, który chyba nie ma nazwy…

Po zmergowaniu wszystkiego “do jednego brancha” Panu Olbińskiemu wyszło coś takiego:

Filipiak spaceruje z psem a obok Franklin, Newton i Einstein jedzący śniadanie na leśnej polanie. Nie ma to jak doborowe towarzystwo. Miejmy nadzieje, że Profesor sprząta 🐶💩 po swoim psie, bo inaczej będzie Panom bardzo NIEZRĘCZNIE XD Chyba, że ta 🐠🍴 ryba była wcześniej podgrzewana w mikrofalówce na openspace, to już nie zrobi im to większej różnicy. Smacznej kawusi i udanego dzionka, a podobno nie można przesyłać zapachów przez Internet. 👃

Drugi obraz 8,5x28m to nawiązanie do “Kosmosu/Charakteru Całości“. Te malowidło znajduje się w przestronnej sali konferencyjnej.

4fed3289257ef8f7857de8ee30c1faec.jpg (800×597)
Rafał Olbiński – “Charakter całości/Kosmos”

Efekt finalny: (zobacz w 3D)

🎨 Ciekawostki

Pierwotnie namalowane zostały przez Olbińskiego dwa obrazy olejne, które miały zostać wydrukowane w wielkim formacie. Niestety żadna z firm drukarskich nie podjęła się wyzwania więc postanowiono powtórzyć dzieła w dużym formacie na ścianie. Oryginały tych obrazów prawdopodobnie do dnia dzisiejszego wiszą u Profesora w domu. Inne malowidła Olbińskiego, choć nie tak spektakularne pod względem skali, zdobią też inne pomieszczenia w budynkach spółki.

🛑 ALE…

Wszystko fajnie ale… coś tu śmierdzi i nie jest to pozostałość po psie ani podgrzana w mikrofali ryba. XD Jeśli masz możliwość zajść do budynku Centrum Szkoleniowo-Konferencyjnego w biurowcu SSE4, to na malowidłach znajdziesz podpisy o dosyć ciekawej i intrygującej treści. Czyżby Profesor kolejnego “eksperta” (spoza branży IT) zastąpił skończoną liczba “stażystów” tym razem jednym? XD Kto mówi prawdę? Dusia ma rację, a January blefuje? Jak sądzisz co się tutaj odfilipiakowało?

Dodatkowo czy Profesor jest aż tak wielkim fanem dzieł Olbińskiego i świadomie zażyczył sobie kompilację na bazie jego wcześniejszych prac, czy liczył na coś oryginalnego, stworzonego specjalnie dla niego czego nie posiada nikt inny poza nim? Czy Olbiński podszedł tutaj “na łatwiznę”? Kompilacja Olbińskiego jest w pewnym sensie kopiowaniem samego siebie, czyli w sumie to co robi każdy krajowy dom oprogramowania i każdy programista XD Ctrl + C, Ctrl + V, z tym, że juniorzy kopiują ze Stack Overflow a seniorzy ze swoich wcześniejszych projektów 🤔 Może to jest metafora Polskiej Branży IT, której do tej pory w tych dziełach nie dostrzegliśmy?

Chcesz podyskutować na ten temat? Dołącz do grupy PPBIT.